W sobotę pierwszy trening prowadził osobiście sensei Shirai. Maestro rozpoczął od kihon ippon kumite wykonywanego z podwójnymi atakami. Ćwiczenia przedstawione zostały bardzo dokładnie tak, aby zwłaszcza najmłodsi uczestnicy szkolenia nie mieli z tym zagadnieniem problemu. Następnie asystenci pod bacznym okiem Maestro zademonstrowali Taikyoku Shodan oraz Taikyoku Shodan Happo Bunkai. Happo Bunkai to autorski program Sensei Shirai opierający się na zastosowaniu kombinacji zawartych w kata przeciwko atakom z ośmiu kierunków. Elementy te ćwiczone były w parach, a Maestro zwracał szczególną uwagę na zaangażowanie nie tyle fizyczne, co mentalne. Po podzieleniu ćwiczących na dwie grupy, Maestro dla grupy czarnych pasów wprowadził elementy kumite.
Popołudniowy trening rozpoczął się od Heian Shodan oraz Heian Shodan Happo Bunkai. A po podziale na dwie grupy Sensei Carlo Fugazza prowadził zajęcia dla zaawansowanych opierając się o wymagania egzaminacyjne na 4 Dan. Najpierw przećwiczony został kihon, a następnie zastosowanie kihonu w kumite. Ta część treningu była bardzo wymagająca i wymagała dość wysokiego stopnia zaawansowania, stąd niektórzy z ćwiczących mieli pewne problemy z przyswojeniem i właściwym wykonaniem ćwiczeń.
Na zakończenie tego dnia zostały przeprowadzone egzaminy na czarne pasy. Z przyjemnością można zakomunikować, że społeczność SGI-Poland wzbogaciła się o kolejne czarne pasy. Promocję z rąk Maestro Hiroshi Shirai otrzymali:
Tomasz Krygowski – 4 Dan
Jacek Skórczewski – 2 Dan
Katarzyna Krygowska – 1 Dan.
Szczególnie wrażenie na Maestro wywarł egzamin sensei Tomasza Krygowkiego. Sensei Shirai zauważył i nie omieszkał pochwalić postępów poczynionych przez Przewodniczącego naszej Federacji. Wszystkim nowo promowanym serdecznie gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów na drodze karate!
Niedzielny trening był prowadzony również przez sensei Hiroshi Shirai i głównym tematem było kata Bassai Dai oraz Kanku Dai wraz z ich Happo Bunkai. Podczas demonstracji mogliśmy podziwiać kunszt i nienaganną technikę sensei Marca Stevensa. Oczywiście również i w niedziele nie obyło się bez kombinacji do kumite, które w pocie czoła ćwiczyła około osiemdziesięcioosobowa grupa czarnych pasów.
Na zakończenie szkolenia rzecz jasna nie mogło zabraknąć wspólnej fotografii z naszym Mistrzem kilku ciepłych słów od Mistrza i jego asystentów oraz życzeń szczęśliwego powrotu do domu.